adrisor adrisor
711
BLOG

Szpiedzy Gideona cz. 2

adrisor adrisor Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Doświadczenie Andropova w tłumieniu rewolt wskazywało na to, że zbrojne interwencje Zachodu są nieprawdopodobne. Obydwie strony miały dostateczną ilość środków, aby zniszczyć siebie nawzajem. Jeżeli partia wysyłała armię do zbuntowanych prowincji komunistycznych, to po to, aby generałom nie przyszło coś do głowy, jak to się zdarzało w Ameryce Południowej, czy zdarzyło się z marszałkiem Tito. Poza tym towarzysze radzieccy mieli na głowie chińskich towarzyszy, którzy w 1976 roku rozpoczęli przygotowania do pierestrojki, aby faktycznie zacząć proces przebudowy 20 listopada 1980 roku wraz z procesem bandy czworga. Do dzisiaj towarzysze chińscy srodze każą swoich skorumpowanych współtowarzyszy. W 2015 roku ruszy proces Zhou Yongkang’a członka biura politycznego i szefa tajnych służb, największy taki proces od czasów procesu bandy czworga. Chińczycy wiedzą już też, że zamiast wojsk wysyła się walizki pieniędzy i celebrytów. I to jest wojna!

 

Ponieważ Mao umarł w 1976 roku a Breżniew w 1982, rosyjscy reformatorzy komunizmu zostali w tyle za chińskimi reformatorami. Czernienko wstrzymał czystki Andropova, a Gorbaczow obejmując schedę po nim, spiesząc się, wziął kurs na Thatcher i Reagana. Gangi sowieckiego bloku mogły odetchnąć.

 

Sayanim

 

Sayanim to pomocnik Mossadu, wolontariusz działający dla dobra Izraela i nie pobierający za to wynagrodzenia. Należeli do nich Maxwell i Jerzy Milewski. Obaj martwi! Dzięki sayanim może Mossad zatrudniać kilkuset szpiegów, gdy KGB w latach osiemdziesiątych miała na etatach ich sto pięćdziesiąt tysięcy.

 

Robert Maxwell w latach 1964–1970 był członkiem parlamentu z ramienia brytyjskiej Partii Pracy. Od 1981 był właścicielem Maxwell Communication Corporation, od 1986 wydawnictw: Media Press, European Satellite TV Broadcasting Consortium; współudziałowiec Agencji Reutera, Agence Centrale De Presse, TF 1; wydawcą m.in. The Daily Mirror (w zakupie tego tytułu miał mu pomóc Mossad) i The European i jednym z najbogatszych w tym czasie Europejczyków. W tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym piątym roku Maxwell w swoim londyńskim biurze zorganizował spotkanie wiceszefa KGB Chebrikowa z szefami Mossadu. Chebrikow był odpowiedzialny za kadry w KGB. Dotyczyło ono przekazania 450 mln dolarów z operacji nielegalnego handlu bronią do Moskwy. Pieniądze miały wesprzeć zwolenników kapitalistycznego kursu bloku wschodniego.

Maxwell miał dobre układy w bloku wschodnim. W 1988 roku Uniwersytet im. Adama Mickiewicza nadał mu tytuł doktora honoris causa. Mossad zainteresowany był wsparciem swojej diaspory w Polsce postrzeganej przez Izraelitów jako kraj antysemicki. Antysemickości upatrywali w katolicyzmie. Nic dziwnego więc, że niepokoiła szefów Mossadu sprawa przekazania do Polski z puli CIA przez Watykan 200 mln dolarów na wsparcie walki z komunistami. Wzmocniłoby to rolę Kościoła w Polsce i świecie i mogło znacząco osłabić sowiecki alians korupcyjny, z którym zdecydowanie łatwiej byłoby negocjować warunki emigracji Żydów do Izraela oraz wpływać na wsparcie Iranu przez Rosję. Jako atut w rozmowach można byłoby również zaproponować wgląd w aktywa Solidarności. Szczególnie rosyjskie wpływy na Bliskim Wschodzie interesowały Izrael, tak jak Rosjan wpływy w Europie Środkowej. Jedni i drudzy budowali swoje aktywa i wymieniali się nimi.

 

Mossad miał dostęp do „S” przez Jerzego Milewskiego, któremu podarowano program komputerowy Promis z tzw „tylnym wejściem”. Jeden z agentów Mossadu ukradł go Amerykanom. Promis był poprzedniczką PRISM oprogramowania szpiegowskiego, o którym głośno stało się za sprawą Edwarda Snowdena. W ten sposób Mossad wiedział prawie wszystko o „S”. Maxwell, według Gordona Thomasa, sprzedał Promis Polakom a później Rosjanom. Polska wojskówka posługiwała się nim przy operacjach związanych z FOZZ.

 

Jerzy Milewski od 1982 do 1991 kierował Biurem Koordynacyjnym NSZZ „S” w Brukseli. W styczniu 1991 objął stanowisko szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, od listopada tego roku był ministrem stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy. Od listopada 1993 zajmował stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. W czerwcu 1994 odszedł ze stanowiska szefa BBN. Pełnił obowiązki ministra obrony narodowej. Po wyborach prezydenckich w 1995 i wyborze Aleksandra Kwaśniewskiego powrócił do pracy w Kancelarii Prezydenta na stanowisku szefa BBN.

 

Sojusz

 

Pieniądze z tajnych operacji miały trafić do Polski przez Watykan, ale trafiły przez Mossad. Do kogo?

 

„W grudniu 1991 roku, autorzy programu „Refleks” pokazali w Telewizji Polskiej sceny, które były ważnym wydarzeniem ówczesnego życia politycznego i do dziś pozostają jednym z kluczowych świadectw tego jak i przez kogo konstruowana była III Rzeczpospolita. Dzięki dziennikarzom Piotrowi Semce i Jackowi Kurskiemu ujawniony został opinii publicznej sojusz środowisk postkomunistycznych ze środowiskiem Michnika i dominującymi mediami. Sojusz, który trwa do dzisiaj. Tamtego grudniowego dnia przerwano w jednak przynajmniej zmowę milczenia.”

 

Czy była to zmowa milczenia? Nikt nie przypuszczał, że takie sojusze mogłyby funkcjonować. Michnik-Urban-TVN. Jak? Po co? Dlaczego? Brakowało motywów, a oskarżanym łatwo przychodziło się bronić, twierdząc, że zawistnicy wymyślają sobie, bo zawistnik tak już ma. Sami chyba w to wierzą, że ta piękna demokracja, ten szybki rozwój i wszystko to, to ich zasługa.

 

Cdn.

adrisor
O mnie adrisor

Nie ma co zatruwać sobie życia. „Jeśli zginęlibyśmy marnie bez tych długich papierosów w czarnej bibułce, nie ma sensu perswadować sobie, że są to tylko manie i nawyki, których dobrze byłoby się pozbyć”. Genium suum defraudare!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo