Napisałem, że działania UE w sprawie Grecji są powierzchowne (w wersji głoszącej nieumyślność konstruowania pułapki zadłużenia, a w innych to raczej wojna przeciwko demokracji) o ile UE nie zmierza do rozliczenia winnych po stronie unijnej, tak samo jak po greckiej stronie. Bez tego kryzysy będą się powtarzać i utrwalać się będzie przekonanie, że plebs to bezrozumna siła robocza.(http://adusitatus.salon24.pl/657133,przechodniu-powiedz-europie)
Jednak po raporcie IMF, w którym analitycy Funduszu stwierdzają, że Grecja nie może wyjść z kryzysu bez znaczących redukcji zadłużenia, jest jeszcze gorzej.
IMF opublikował raport, w którym przyznaje, że konieczne będą redukcje długu, po tym jak reformy osłabły i rynki były i będą bardzo podatne na zawirowania. (http://www.imf.org/external/pubs/ft/scr/2015/cr15165.pdf)
Reuters podawał też informację, że EU próbowało zablokować publikację. Premier Tsipras powoływał się na ten raport w swoim wystąpieniu telewizyjnym uzasadniającym słuszność działań rządu. Raport znała też UE, a jednak nie zgodziła się na propozycje przesłane przez grecki rząd.
Forbes opublikował artykuł, w którym stwierdza, że raport nie zawiera stwierdzeń o niemożności spłaty długu na warunakch stawianych przez UE. (http://www.forbes.com/sites/timworstall/2015/07/03/tsipras-is-wrong-imf-report-does-not-back-idea-greeces-debt-is-unpayable/)
Ale raport zawiera stwierdzenie, że dług w tej sytuacji wymaga znacznych redukcji. Oczywiście, stwierdzenie „w tej sytuacji” jest wielce niewymierne, bo jutro te okoliczności mogą się zmienić. Czy na to liczy UE?
Grecja jest znaczącym elementem tej niestabilności, więc niestabilność jest elementem stałym tej sytuacji i nie można przypuszczać, że za chwilę i dwie znajdzie się jakaś luka wielce stabilna, z której narodzi się wielkie ozdrowieńcze porozumienie.
Raport opublikowano 2 lipca 2015 r., ale jego wyniki znane były przynajmniej w zarysie wcześniej. Co może więc oznaczać w tej sytuacji twarde żądanie spełnienia rzeczy niespełnialnej? Egzekucję? A w plutonie słodka Angela i koścista Christine.
